Trzeba przyznać, że juniorzy młodsi Borowiaka dostarczają widzom w tym sezonie wyjątkowych emocji. W kolejnym meczu ligowym stoczyli bowiem bardzo zacięte i emocjonujące spotkanie z walczącym o awans do mistrzostw polski MTS Kwidzyn.
Początek środowego meczu nie zwiastował najlepszego finału. Przez pierwszy kwadrans gry kwidzynianie prowadzili grę według swojego scenariusza powoli budując przewagę bramkową. (8 – 4 w 12 minucie). Miejscowi szybko jednak odrobili stratę i przez długi czas wynik oscylował w okolicach remisu. Końcówka pierwszej odsłony należała również do czerszczan, którzy zeszli do szatni z prowadzeniem 18 – 16. Drugą połowę rozpoczął bramką z karnego Mateusz Gliniecki. Po nim raz za razem punktowali z akcji Jakub Żywicki i Bartłomiej Węckowski. W tym okresie gry wyraźnie dominującym na boisku zespołem byli gospodarze. W każdym aspekcie gry nasi zawodnicy grali poprawnie – dobrze broniki, wyprowadzali kontrataki i skutecznie kończyli akcje w ataku pozycyjnym. W czterdziestej minucie Borowiak zanotował największą przewagę (26 – 20). Od tego momentu kwidzynianie zaczęli powoli odrabiać straty, by w 55 minucie zbliżyć się na dwie bramki (32 – 30). Niestety w końcówce nasi popełnili drobne błędy i zmarnowali dwa rzuty karne. Również w samej końcówce sędziowie podjęli cztery kontrowersyjne decyzje na korzyść przyjezdnych. Skutkiem tego mecz mecz na swoją korzyść rozstrzygnęli Kwidzynianie (35 – 33). Mimo dużego niedosytu z powodu wyniku końcowego, mecz oglądało się bez chwili znudzenia. Wśród zawodników MLKS Borowiak na duże uznanie zasłużył Eryk Pstrąg. Zawodnik mimo, że jest o dwa lata młodszy od przeciwników, walczył bez cienia obawy i w ważnych momentach rzucał bramki, zdobywając ogółem 6.
Skład MLKS Borowiak Czersk: E. Pstrąg – 6 bramek, K. Franciszczak, Mateusz Gliniecki – 6, J. Żywicki – 2, M. Podlewski – 2, S. Kobusiński – 2, M. Pastwa, H. Kulczyk, G. Czapiewski – b, J. Wojciechowski, W. Drążkowski, D. Homa, P. Łangowski, J. Lewandowski – 2, B. Węckowski – 13, B. Ossowski. Trener – Piotr Fryca.